

Niepokojące dane z Kostrzyna: Zaskakująco dużo nagłych zatrzymań serca i karetka, która nie wyjeżdża na czas.
Zwierzchnik lokalnych ratowników medycznych alarmuje – kostrzyńska karetka wyjeżdża nieproporcjonalnie często do pacjentów z nagłym zatrzymaniem krążenia. To śmiertelnie niebezpieczne zdarzenia, które wymagają błyskawicznej pomocy. Niestety czasy wyjazdów lokalnego zespołu medycznego pozostawiają wiele do życzenia. Zdaniem kierownictwa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia to efekt źle zorganizowanego systemu dyspozycji tego rodzaju zdarzeń. Ratunkiem dla osób, które dotknie NZK mogą być automatyczne defibrylatory, jak ten zamontowany na gmachu Urzędu Miejskiego.

Podczas minionej Sesji Rady Miejskiej głos zabrał Marcin Zieliński, Dyrektor Naczelny Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. Gość przedstawił sprawozdanie z działalności podstacji pogotowia zlokalizowanej w gmachu kostrzyńskiego ośrodka zdrowia.
Zebrani dowiedzieli się o 1150 interwencjach w 2021 r., z których niespełna 7% dotyczyło dzieci.
– stwierdził Zieliński zauważając, że to efekt lokalizacji DK-92 oraz trasy S-5.
Ze statystyk pogotowia wyłania się jednak inny niepokojący problem – wysoka liczba interwencji związanych z nagłym zatrzymaniem krążenia. W minionym roku zanotowano 24 tego rodzaju zdarzenia.
– zauważył Gość.
Dodatkowo w ubiegłorocznych statystykach pojawia się zaskakująca anomalia, która sugeruje, że co 4 tego rodzaju przypadek nie został w nich uwzględniony. Od marca do maja nie zanotowano żadnej interwencji związanej z NZK. Wyparły je wyjazdy związane z COVID-19.
– przyznał Zieliński sugerując, że to okres w którym lokalne przypadki NZK mogły być klasyfikowane jako zdarzenia “wewnątrzszpitalne”. Dyrektor nie doprecyzował, czy pacjenci tego typu byli w tym czasie obsługiwani przez kostrzyńską karetkę.
Nagłe Zatrzymanie Krążenia to kategoria schorzeń związanych z zatrzymaniem pracy serca – należy do nich np. zawał. W Polsce NZK odpowiada każdego dnia za ok. 90 zgonów. Kluczowe jest możliwie szybkie rozpoczęcie resuscytacji. Szacuje się, że każda minuta zwłoki zmniejsza szanse pokrzywdzonego na przeżycie o 10%.
Gość zasugerował, że dobrym sposobem na zabezpieczanie mieszkańców szczególnie narażonych na takie zdarzenia, jest montaż urządzeń AED – inteligentnych defibrylatorów, które mogą być wykorzystywane przez osoby bez przeszkolenia medycznego. Urządzenie dokonuje pomiarów funkcji życiowych poszkodowanego oraz aplikuje elektrowstrząsy. Osoba udzielająca pomocy jest na bieżąco instruowana na temat tego, jakie kroki powinna podejmować.
Aparat tego typu znajduje się na gmachu Urzędu Miejskiego. W internecie ceny tego rodzaju urządzeń wahają się w okolicach 6 tys. zł.
Dyrektor Zieliński przypomniał, że już drugiego dnia funkcjonowania kostrzyńskiej podstacji pogotowia ratownicy uratowali osobę, która doznała NZK. Zespół dojechał do poszkodowanego w ciągu 3 minut, dzięki czemu pacjent został uratowany i nie doznał – charakterystycznych dla tego rodzaju zdarzeń – ubytków neurologicznych.
Dowiedzieliśmy się również, że zdaniem Ministerstwa Zdrowia medycy podlegli Marcinowi Zielińskiemu mają obecnie problemy z szybkim wyjazdem do zdarzeń.
– przyznał Gość tłumacząc, że w Wielkopolsce funkcjonuje dziś tylko jedna dyspozytornia podległa władzom wojewódzkim, która ma problemy kadrowe. W związku z tym w obsłudze zgłoszeń często pośredniczą jednostki z innych regionów kraju.
– podsumował Marcin Zieliński.

Mareczek
10:43 | 31 maja 2022 #1 RedakcjaWszystko to ta paskudna koincydencja.
BardzoDobryLekarzOnLine
13:47 | 7 kwietnia 2022 #2 RedakcjaZaszczepieni/niezaszczepieni [wiadomo/nie wiadomo czym]
Mieszkaniec
23:04 | 6 kwietnia 2022 #3 RedakcjaCzy ta zwiększona liczba osób z nagłymi zatrzymaniami serca to też ludzie młodzi? Czy coś wiadomo?
WiedzaTajemna
22:47 | 9 kwietnia 2022 #4 RedakcjaWiemy ale nie powiemy.
Jola
7:16 | 4 kwietnia 2022 #5 RedakcjaChoć q gminie się inwestuje i wszytko AcYna lepiej funkcjonować. Tak dostępność do lekarza i świadczeń tego typu są marnej jakości.