Skandal w Murowanej Goślinie. Burmistrz zatrzymany przez CBA

We wtorek rano funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do ratusza w Murowanej Goślinie. Wśród 7 zatrzymanych osób znalazł się burmistrz Dariusz U.

Według oświadczenia Damiana Dubina, rzecznika goślińskiego Urzędu Miejskiego interwencja służb sprowadzała się do kontroli dokumentów, a Dariusz U. był jedną z osób przesłuchiwanych na tę okoliczność.

Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy Głosu Wielkopolskiego sprawa ma jednak zdecydowanie “grubszy kaliber”:

Brak szczegółowych informacji na temat charakteru ewentualnych zarzutów.

Dariusz U. to kontrowersyjny samorządowiec, którego sława wybiega zdecydowanie poza Murowaną Goślinę. Od wielu miesięcy toczy bezpardonową wojnę z radnym Kamilem Grzebytą, który wyciąga na światło dzienne kolejne nieprawidłowości w lokalnym magistracie.

Historia jest wielowątkowa i burzliwa – opinia publiczna dowiedziała się m.in. o wartych wiele tysięcy złotych SMS-ach premium wysyłanych ze służbowych telefonów komórkowych, czy wątpliwościach związanych z fakturami firmy, która miała inkasować pieniądze za remonty lokali komunalnych w rzeczywistości wykonywanych przez gminnych pracowników. W sieci pojawił się również filmik, na którym Dariusz U. zdawał się brać narkotyki. Ostatnim skandalem goślińskiej “grupy trzymającej władzę” była obietnica przyznania lokalu komunalnego w zamian za zdjęcia kompromitujące radnego Grzebytę.

Dariusz U. nie tracił jednak rezonu wobec piętrzących się oskarżeń. W mediach społecznościowych i samorządowej prasie jawnie atakował niewygodnego oponenta. Temperatura goślińskiego sporu była olbrzymia. Kostrzyńskie “tarcia” pomiędzy Szymonem Matyskiem a Anną Dudzińską wyglądały na tym tle jak delikatne szturchańce pary dobrych przyjaciół.

Latem minionego roku mieszkańcy Murowanej Gośliny próbowali odwołać kontrowersyjnego włodarza. Mimo, że niemal wszyscy głosujący opowiedzieli się za skróceniem kadencji Dariusza U., frekwencja w referendum była zbyt niska, by wynik uznać za wiążący.

O charakterze ewentualnych zarzutów zadecyduje prokuratura, a kwestia ustalenia winy będzie leżeć po stronie sądu.