

Obowiązkowa wyprawka w publicznym przedszkolu? MEiN: “To niezgodne z prawem”
Gminne przedszkola publiczne zobowiązują rodziców do zakupu artykułów plastycznych i tzw. kart pracy. To znana od lat praktyka, która jest w rzeczywistości całkowicie niezgodna z prawem. Rodzice finansują materiały, które powinna zapewniać Gmina.

Od dwóch tygodni trwa nowy rok szkolny. Dla dzieci i ich rodziców to okres kompletowania wyprawek i niezbędnych podręczników. Rodzicie dzieci objętych obowiązkiem szkolnym od 2018 r. mogą liczyć na 300 zł w ramach programu Dobry Start. Dodatkowo uczniowie szkół podstawowych od roku szkolnego 2015/2016 dostają darmowe podręczniki.
Inaczej sprawa wygląda z przedszkolakami – to dzieci, których nie dotyczą tego rodzaju benefity. Mimo to wiele przedszkoli wymaga od rodziców swoich podopiecznych zakup materiałów plastycznych oraz tzw. kart pracy, czyli ćwiczeń, w których najmłodsi rozpoczynają swoją przygodę z edukacją.
Tego typu zasady obowiązują również w obydwu publicznych przedszkolach w Kostrzynie. Władze Jacka i Agatki już w lipcu opublikowały wykaz niezbędnych artykułów plastycznych oraz podręczników obowiązujących w nowym roku szkolnym. Bajkowa Kraina zbierała od rodziców po ok. 200 zł na zakup niezbędnych pomocy. To standard obowiązujący w Gminie od lat.
Jak się okazuje zmuszanie rodziców dzieci uczęszczających do publicznych przedszkoli, by z własnej kieszeni finansowali tego rodzaju zakupy jest całkowicie niezgodne z prawem. Ministerstwo Edukacji i Nauki jest w tej kwestii jednoznaczne. Jedyne pieniądze jakie może pobierać tego rodzaju placówka wiążą się z odpłatnością za wyżywienie oraz przebywanie dziecka w przedszkolu dłużej niż 5 godzin dziennie (obecnie maksymalnie 1,14 zł za godzinę).
Wszelkie inne płatności lub “obowiązkowe zakupy” są nieuprawnione. Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy Prawo oświatowe to Gmina, która prowadzi placówki powinna je wyposażać w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania. Przerzucanie tego obowiązku na rodziców można porównać do zmuszania ich do finasowania remontów.
– mówi Adrianna Całus, rzeczniczka MEiN.
Poprosiliśmy Urząd Miejski o informację, czy obecny stan spraw wynika z trudnej sytuacji finansowej Gminy, czy zmieni się w kolejnym roku szkolnym i czy Dworcowa będzie finansować takie zakupy.
Sprawa jest delikatna i może być krępująca dla rodziców. Część z nich może wychodzić z założenia, że jednorazowy wydatek rzędu 200 zł to akceptowalna inwestycja w placówkę, która co do zasady jest nieporównywalnie tańsza niż prywatne przedszkole. Dodatkowo praktyka zobowiązywania rodziców do kupowania kart pracy i wyprawek trwa od lat przez co może wydawać się naturalna. Zgłaszanie obiekcji może się również wiązać z obawą, że odbije się to na podejściu pracowników placówki do dziecka.
Problem dotyczy ponad 300 rodzin dzieci uczęszczających do gminnych przedszkoli.

Mieszkaniec
12:38 | 27 września 2022 #1 RedakcjaTemat przedszkoli w gminie Kostrzyn wymaga głębszej analizy. Ponieważ doszło do zmian i wprowadzono operatora, to jest odpowiedni moment, by przedstawić opinii publicznej, jak te decyzje wpłynęły na koszty ponoszone z naszych podatków. Warto przeanalizować, jak wzrosły koszty pobytu jednego dziecka w przedszkolu podczas kadencji Matyska. Będziecie zszokowani niekompetencją obecnej władzy!
nihil
17:13 | 16 września 2022 #2 Redakcja“Polacy to Naród wspaniały ale ludzie to kurwy” – ( J. Piłsudski) – można się jednak sprzedać za 500+, 300+, dodatek węglowy, wyprawkę przedszkolną czy szkolną.
@nihil
19:48 | 16 września 2022 #3 Redakcjaale ty sfrustrowany jesteś
@nihil
12:19 | 17 września 2022 #4 RedakcjaFrustrat od 7 lat…. Współczuję 🙂
Anna
17:11 | 16 września 2022 #5 Redakcjaproszę o wskazanie różnicy między przyniesieniem przez dziecko kredek,, bloku i nożyczek do przedszkola a tymi samymi przyborami przyniesionymi do szkoły. Nie spotkałam się ze szkołą która finansuje takie zakupy. Problem nie jest w przepisach tylko nieumiejętnym ich interpretowaniu
@Anna
19:49 | 16 września 2022 #6 Redakcjaproblem jest w tym, że wypowiadasz się w temacie, o którym nie masz pojęcia
Czytelnik
20:44 | 16 września 2022 #7 RedakcjaDo @…
znów oceniasz komentujących! Napisz coś w temacie a potem spójrz w lustro i odpowiedz sobie na pytania: może to ja jestem sfrustrowany? może to ja nie mam pojęcia o oświacie?
Piszę to licząc na Twoją przemianę. Pozdrawiam!
@Czytelnik
21:33 | 16 września 2022 #8 Redakcjao! cześć wujku dobra rada. miło, że troszczysz się o innych. wydaje mi się jednak, że niczym nie różnią się w swoim ocenianiu od @ 😎 cześć😘
Do Ani
20:18 | 16 września 2022 #9 RedakcjaWyprawka dla młodzieży szkolnej jest refinansowana z budżetu państwa (300+). Finansowanie materiałów plastycznych dla przedszkolaków to obowiązek gmin, co wynika z ustawy.
Kuba
14:12 | 16 września 2022 #10 RedakcjaGmina bierze dotację na każde dziecko w przedszkolu, prawdopodobnie stąd ten przepis by zakazać finansowania przez rodziców, by nie wykluczać dzieci, których rodziców nie stać. Wg nowych przepisów wszystkie dzieci mają być objęte opieką [przedszkolną. Gmina kasę bierze a koszty przerzuca na rodziców. Zgadzam się z Mieszkańcem, że oświata w gminie Kostrzyn jest fatalnie zarządzana i drogo kosztuje podatników i rodziców.
Anna
17:57 | 16 września 2022 #11 RedakcjaTutaj się pan myli. Zadaniem tego przepisu było zamknięcie drogi do wprowadzenia innych/nowych opłat za pobyt dziecka w przedszkolu, np. “opłata za opiekę” czy inny, kreatywny wytwór. .Ustawodawca raczej nie fantazjował wtedy o bloku technicznym w parze z nożyczkami.
@Anna
19:57 | 16 września 2022 #12 Redakcjanie “fantazjował” jak to ładnie pani określiła, bo przepisy jasno określają ten zakres. fantazjować za to zaczęły samorządy i “dzięki” temu powstały “wyprawki” opłacane przez rodziców.
nihil
10:51 | 16 września 2022 #13 RedakcjaA Pan Redaktor znowu swoje. Problem nie jest taki prosty . Dyskusja powinno się koncentrować na pytaniu : jak daleko Państwo/samorząd/szkoła/przedszkole/itd powinno zastępować rodziców w poszczególnych sferach życia. Posiadanie dzieci jest radością Rodziców, jak i jest wielkim wydatkiem. Osobiście jestem wszelkim przeciwnikiem “urawniłowki” w pomocach. Pomoc czy to finansową czy też organizacyjną powinni otrzymywać Rodzice, którzy faktycznie tego potrzebują a nie dlatego, że posiadają dzieci. Na ten temat dyskusja może toczyć się godzinami. Nie o to chodzi.
ps. Panie Redaktorze – mała dygresja – podczas II wojny światowej wymordowano ponad sześć milionów Żydów – też zgodnie z PRZEPISAMI ówczesnego faszystowskiego prawa.
!
11:14 | 16 września 2022 #14 RedakcjaSugerujesz ze samorzad nie wywiazujacy sie z OBOWIAZKU zapewniania przedszkolakom kredkek i plasteliny jest jak bohater ktory podczas II WŚ chronił Zydow przed smiercia w obozach koncentracyjnych? A tak w ogole to co redaktor znowu swoje? Przeciez masz linki. To nie jego wymysly
nihil
12:19 | 16 września 2022 #15 Redakcjado ! :Nic nie sugeruję. ps. Moda na brak polskich liter minęła dwadzieścia lat temu.
!
12:47 | 16 września 2022 #16 RedakcjaTo po co piszesz? W sprawie nie chodzi o to jak byloby dobrze, madrze albo uczciwie ale o to jakie jest prawo i ze niezgodnie z tym prawem kaza kupowac wyprawki. Zostan poslem i to zmien a do tego czasu musisz sie pogodzic z tym jak jest. Ja sobie mysle ze na s5 moznaby jezdzic 140 ale jak dostalbym mandat i sie tlumaczyl tym sposobem to by mnie wysmiali. Nie pamietam co bylo 20 lat temu. Pisze z telefonu i tak mi wygodnie
@nihil
12:53 | 16 września 2022 #17 RedakcjaRzecznik ministerstwa się myli. Rację masz ty. A już powiązanie kupna nożyczek i kredek z holocaustem dam miód. Prymitywna manipulacja. Puknij się w kolano.
Babcia
7:42 | 17 września 2022 #18 RedakcjaWycieranie sobie buzi pomordowanymi ludźmi przy okazji wyprawki przedszkolnej to zwykła podłość.
Zirytowany
9:48 | 16 września 2022 #19 RedakcjaRozumiem, gdyby przedszkola żądały od rodziców zakupu rzutników, telewizorów czy innego wyposażenia przedszkola. Ale zakup zeszytów, czy kredek z których dzieci korzystają samodzielnie to już lekka przesada.
Rozdawnictwo rządzących i przerzucanie kosztów na gminy, a z drugiej strony roszczeniowość niektórych rodziców już dawno przekroczyły wszelkie normy.
Zaraz okaże się, że gmina będzie musiała kupić dzieciom stroje na rytmikę, bo przecież rodzice mają nie dopłacać do zajęć, a dziecko powinno się przebrać. Może jeszcze kurtki i kozaczki bo przecież jak się zrobi chłodniej to dzieci muszą założyć coś na siebie, żeby dojść na zajęcia…
Zirytowany
9:59 | 16 września 2022 #20 RedakcjaNie zapomnijcie jeszcze złożyć wniosek do gminy o finansowanie wycieczek do kin/teatrów i w plener, bo przecież to też są koszty związane z realizacją zajęć.
@Zirytowany
12:58 | 16 września 2022 #21 RedakcjaIrytacja przesłoniła ci logiczne rozumowanie. przeczytaj uważnie artykuł a wtedy zrozumiesz, że przedszkolom nie wolno pobierać opłat. Bezprawnym jest zatem pobieranie od rodziców pieniędzy na wyprawkę. Jednak zabieg polegający na “przynoszeniu” przez rodziców potrzebnych przyborów też nie powinien mieć miejsca. Bo przedszkole działa w oparciu o prawo i tutaj powinno być jasne, co nie jest jasno dozwolone w przepisach, to nie może mieć miejsca. W przeciwieństwie do osób fizycznych, gdzie zastosowanie ma przysłowie, co nie jest zabronione jest dopuszczalnym. Tylko tyle i aż tyle
Mieszkaniec
22:41 | 15 września 2022 #22 RedakcjaPo wprowadzeniu operatora do gminy Kostrzyn wydatki na przedszkola wzrosły wielokrotnie, kilka milionów rocznie., Przykre, że brakuje pieniędzy na podstawowe wyposażenie. Kiedyś szykowaliśmy dziecku ręcznik osobisty, przybory do mycia zębów i jasiek…. a teraz się porobiło…. A przecież rząd przekazuje gminie dodatkowe środki liczone na dziecko w przedszkolu. Tak wygląda nieudolne zarządzanie oświatą w gminie. Koszty ponoszą rodzice!
Czytelnik
22:21 | 15 września 2022 #23 RedakcjaOczywistością jest przestrzeganie obowiązującego prawa. Jednak prawo oświatowe wydaje się być niejednoznaczne. Przywołany art. 10 ust. 1 ustawy Prawo oświatowe mówi o obowiązku gminy polegającym na wyposażeniu szkoły lub placówki w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania. I tu pełna zgoda. Problem zaczyna się w interpretacji tego przepisu. Można bowiem przyjąć, że zakupione przez rodziców przybory mają wyłącznie wspomagać rozwój ich dzieci – a tego ustawa już nie zabrania.
Natomiast w temacie artykułu mam uwagi.. Zakup “wyprawki” to ogólnopolski standard a nie tylko obowiązujący w Gminie od lat. Niestosowna, moim zdaniem, jest sugestia, że zgłaszanie obiekcji może się wiązać z obawą, że odbije się to na podejściu pracowników placówki do dziecka. I na koniec to co najbardziej mnie zniesmaczyło… zamieszczenie informacji wychowawcy do rodziców z podaniem imienia i nazwiska nauczycielki.
Podsumowując… temat oświaty wraca jak bumerang. A przecież w obecnych czasach i przy naszych codziennych problemach potrzebujemy trochę spokoju i zgody.
Pozdrawiam!
Michał
22:43 | 15 września 2022 #24 Redakcja“Zasada ta została wyrażona na poziomie ustawy zasadniczej i jako taka nie podlega interpretacji. To oznacza, że przedszkole i szkoła publiczna nie ma upoważnienia do ustanawiania jakichkolwiek obowiązkowych opłat, ani wymagania dokonywania dodatkowych zakupów dla potrzeb realizacji zadań oświatowo-wychowawczych” (Adrianna Całus, rzecznik prasowy MEiN – link tutaj).
Pod tym linkiem w Google znajdzie Pan odnośniki do m.in. takich źródeł jak Rzeczpospolita, Business Insider, PAP, czy Gov.pl, które przedstawiają wykładnie zaprezentowaną w artykule. Nie wiem, jak sytuacja wygląda w innych gminach – Głos Wielkopolski (link tutaj) podał dzisiaj, że jest tak w Nowym Tomyślu i Bolewicach gm. Miedzichowo.
Sugestia, że zgłaszanie tego typu obiekcji wiąże się z wskazaną obawą to wniosek z wyżej wymienionego artykułu. Takie obawy są całkowicie zrozumiałe choć z tego co wiem rodzice mają mały wpływ na to jak postrzega się dzieci w przedszkolach – oczywiście panie najbardziej lubią bystre i sympatyczne dzieci, ale łobuzom również nie dzieje się krzywda. Dzisiejsze standardy w takiej opiece są wysokie. Pozdrawiam!
Czytelnik
22:48 | 15 września 2022 #25 RedakcjaSwojego zdania nie zmieniam, ale dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam!
Michał
22:54 | 15 września 2022 #26 RedakcjaRozumiem i dziękuję za opinię. Przepraszam, zanim Pan odpisał zaktualizowałem swój komentarz o drugą poruszoną kwestię. Pozdrawiam!
@Czytelnik
13:00 | 16 września 2022 #27 RedakcjaMylisz się. Tu nie ma nic do interpretowania. Sprzęt i pomoce mają dostarczyć gminy.
Zatroskany mieszkaniec gminy
22:07 | 15 września 2022 #28 RedakcjaDlaczego nie ma podanego autora powyższego tekstu? Czyżby autor nie chciał się ujawnić?
Michał
22:57 | 15 września 2022 #29 RedakcjaPogróżki proszę kierować na adres ze stopki portalu. Chyba, że chodzi o “solówkę za garażami” to proszę o telefon 😁
Piotr
18:18 | 16 września 2022 #30 RedakcjaJak patrzę na ten komentarz to sobie myślę że albo pisior albo deb…. Myślę że dziennikarza to nawet w życiu nie widziałeś.. Jak chcesz za garażami to musisz wziąść ukryta kamerę i podsłuch. Jak można pisać o czymś, o czy nie ma się pojęcia. Weź telefon zadzwon po znajomych po całej Polsce i zapytaj czy jest tak samo.. Czekamy z odpowiedzią Panie pseudo Dziennikarzu.. No i nie zapomnij napisać kilku dobrych słów o naszym Ministerstwie Edukacji. widać że Czarnek to twój Idol. Nie daleko pada jabłko od jabłoni.
Do Piotra
19:30 | 16 września 2022 #31 RedakcjaDrogi Piotrusiu, widzę, że to ty nie stałeś koło słownika ortograficznego. Ja tam widzę dowcipną odpowiedź na całkowicie niezwiązane z tematem pytanie “a kto to niby śmiał coś takiego napisać?”. Swoją drogą, dlaczego godnym obrażania Redaktora i potępienia “pisiorstwem” jest pisanie o tym, że oczekiwanie wyprawek w przedszkolach jest bezprawne? Może wkurza cię, że napisał od kiedy jest 300+ i darmowe podręczniki? Faktycznie zapomniał wspomnieć, że to zasługa PiSu…
Michał
22:28 | 16 września 2022 #32 RedakcjaPanie Piotrze, proszę się tak nie napinać, bo zaczyna Panu wyciekać jad, który może uszkodzić klawiaturę 😉 Weryfikowałem jak wygląda sprawa w Gminie. Przy okazji rozmawiałem jednak ze znajomymi, którzy posyłają dziecko do przedszkola w Poznaniu i nie ma tam żadnych wyprawek. Ta informacja nie znalazła się w tekście, bo przedstawienie Kostrzyna w kontrze do tego jednego przypadku byłoby nieuczciwe. Reszty Pana wypowiedzi nie komentuję, bo nie ma sensu. Pozdrawiam!
Kostrzyniak
0:28 | 17 września 2022 #33 RedakcjaJa też rozmawiałem ze znajomymi, którzy posyłają dziecko do przedszkola w gminie Dopiewo i też pobierana jest opłata na zakup “wyprawki”.
Uskok
21:50 | 15 września 2022 #34 RedakcjaA czy Pan autor zapytał autorkę czy może udostępnić jej własność intelektualną w postaci plakatu?
@uskok
22:19 | 15 września 2022 #35 Redakcjaw świetle prawa udostępnienie plakatu nie narusza praw własności intelektualnej. w tym przypadku trudno zresztą mówić o własności intelektualnej w rozumieniu prawa. szkoda, że z równą troską nie pochylasz się nad rodzicami, którzy wnoszą, jak się okazuje, nie mające żadnej podstawy prawnej opłaty.
Bobik
12:41 | 16 września 2022 #36 RedakcjaPrawo autorskie mówi:
“Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”
Dlatego i ta grafika użyta w artykule podlega prawom autorskim.
Michał
22:31 | 15 września 2022 #37 RedakcjaPlakat pochodzi z podlinkowanej strony Przedszkola. Wybrałem najładniejszy dokument z 8 zamieszczonych na stronie internetowej 🙂 Został wklejony na prawie cytatu jako dowód na informacje zawarte w tekście. Nie ma jednak problemu, bym jako grafik komputerowy zrozumiał twórcę i wymienił go na inny – już bardziej smutny – dokument ze strony przedszkola, który nie ma wartości artystycznej. Pozdrawiam!
Mieszkaniec
23:48 | 15 września 2022 #38 RedakcjaZamieszczona początkowo grafika ma swojego autora i podlega ona prawu autorskiemu, co jako grafik powinien Pan wiedzieć.. Umieszczając grafikę na swojej stronie złamał Pan prawo, o czym już Pan zapewne wie, bo grafika zniknęła. Niestety łamiąc prawo trzeba liczyć się z konsekwencjami.
Michał
0:43 | 16 września 2022 #39 RedakcjaPróbuje się Pan wypowiadać na tematy, o których nie ma bladego pojęcia w nadziei, że się przestraszę 😀 Jak już wspominałem, jestem grafikiem i siłą rzeczy muszę znać takie tematy. Szybka analiza – specjalnie dla Pana. Z lenistwa pomijam kwestię packshotów. W grafice wykorzystano gotowe sample. Bardzo mało prawdopodobne, że to komercyjne stocki, na które wykupiono licencje (kosztowałoby to kilkaset złotych). Zakładam, że nie pochodzą z google’a, bo to śliski temat i koniec tych rozważań (chociaż bym się nie czepiał bo to tylko plakat dla rodziców; to Pan sprowokował ten temat). To pewnie jakieś darmowe cliparty, na którejś z otwartych licencji, a wartość artystyczna plakatu jest równoznaczna z wartością artystyczną użytych grafik. Nie znamy warunków licencji ale stawiam, że gotowy kolaż musi mieć co najmniej równie swobodne prawa do dalszego rozpowszechniania i wykorzystywania. Czytaj – można go bez żadnych obaw powielać bez przypisywania autorstwa. Przy okazji bardzo prawdopodobne, że ligitnie należałoby również podać ich źródło/autora co umknęło twórcy. Dziękuję, tyle w temacie prawnej dygresji, która nie ma wiele wspólnego z kwestią poruszaną w artykule. Dla zainteresowanych obrazek, o którym mowa (zamieszczam go z pełną odpowiedzialnością). Raz jeszcze serdecznie pozdrawiam.
Mieszkaniec
13:03 | 16 września 2022 #40 RedakcjaJak widać to Pan ma blade pojęcie. Tłumaczy się Pan prawem do cytowania tylko, że prawo do cytowania wymaga podania autora czego Pan nie uczynił.
Pisze Pan “Bardzo mało prawdopodobne, że to komercyjne stocki,”, “Zakładam, że nie pochodzą z google’a”, “To pewnie jakieś darmowe cliparty, na którejś z otwartych licencji,” czyli wykorzystał Pan coś i nawet nie wie co? W sytuacji jak wykorzystane grafiki zostały zakupione na licencji za kilkaset złotych to co? Miał Pan prawo skorzystać?
“Nie znamy warunków licencji” i korzystamy z nich?
Tu właśnie widać jaki z Pana marny grafik taki sam jak marny redaktorek.
Temat sprowokował Pan korzystając z nie swojej grafiki. Dlatego wzywam do usunięcia jej.
Michał
13:27 | 16 września 2022 #41 RedakcjaPisze Pan bzdety nie rozumiejąc w jaki sposób działa prawo autorskie oraz licencje na wykorzystywanie grafik. W każdym przypadku miałem prawo do publikacji grafiki i nie mam co do tego wątpliwości. Twierdzenie, że prawu autorskiemu podlega przygotowany przez publiczną placówkę dokument tekstowy z obwieszczeniem świadczy o tym że w ogóle odlatuje Pan na księżyc (wg IP Mieszkaniec to również Bobik w tym wątku). Dodatkowo manipuluje Pan dyskusją występując w jednym wątku pod różnymi pseudonimami. Kwestię obrażania mojej skromnej osoby pomijam, bo po mnie spływa i jest jedynie Pana wizytówką. Kończę tę bezproduktywną wymianę komentarzy, bo odbiega Pan od meritum sprawy. A w ogóle to szkoda czasu na tanich hejterów.
Ja to ja
22:28 | 16 września 2022 #42 RedakcjaMichale, pora pomyśleć nad osobami z podwójna tożsamością. Tak jak piszesz – tani hejterzy żerują i czekają żeby tylko się wyszczekać- pewnie sprawia im to przyjemność. Nie daj się im, sami zapewne maja kompleksy.
Może warto zastosować jakaś dodatkowa, anonimowa identyfikacje aby odróżnić wartościowy udział w dyskusji od sztucznego podjudzania ? Czyli np aby ktoś kto pisze z tego samego id pod innym nikiem był automatycznie identyfikowany jako: „jego nik jest inny ale twarz brzmi znajomo”? Tak sobie głośno myśle, bo rzeczywiście zakompleksieni hejterzy robią tu niepotrzebny młyn.
Michał
22:37 | 16 września 2022 #43 RedakcjaTak, bez sensu jest takie kopanie się z koniem. Kiedyś zacząłem działać z mechanizmem banów (takich trochę złośliwych, bo radyklanie odcinających dostęp do strony). W sumie to nie było potrzeby, by to dopracować, ale powyższy użytkownik zmotywował mnie do tego żeby odkopać sprawę. Nie chcę tłumaczyć publicznie mechanizmu, który z założenia ma być odporny na czyszczenie ciasteczek czy zmianę IP, ale trafiła się dobra okazja żeby dopracować i przetestować sprawę. Na razie wygląda, że działa. Pozdrawiam!