

Rada Miejska dyskutowała na temat problemów związanych z funkcjonowaniem KKP. Dobrą synchronizację z koleją komplikuje dziś przede wszystkim konieczność dowożenia uczniów do szkół. Gmina poważnie rozważa zakup kolejnego pojazdu, który mógłby być kluczem do lepszego funkcjonowania systemu. Dogodzić wszystkim będzie jednak bardzo trudno.

Podczas minionej sesji kostrzyńscy Radni rozmawiali na temat bolączek Kostrzyńskiej Komunikacji Publicznej. Jak zauważył Przewodniczący Grzegorz Banaszak mieszkańcy wszystkich sołectw zgłaszają swoje uwagi do rozkładów lokalnych autobusów, które nie są dobrze zsynchronizowane z koleją.
– stwierdził wprost Radny Szymon Nadolny, którego głos w tej sprawie nie był odosobniony.
Do sprawy odniósł się Burmistrz Szymon Matysek. Stwierdził, że Gmina ma świadomość problemu, który w obecnych okolicznościach jest niemożliwy do rozwiązania. Wskazał, że priorytetem dla porannych kursów muszą być lokalne szkoły, na czym siłą rzeczy cierpią użytkownicy PKP. Z drugiej strony sytuacji nie ułatwia polityka kolei, która ma skłonność do niezwykle częstego zmieniania swoich rozkładów.
– zdradził Burmistrz zaznaczając, że taki krok pomógłby w szczególności na linii 464, która musi obsługiwać aż dwie szkoły.
Radny Marek Kowalski zauważył, że już na początku funkcjonowania KKP opracował raport, który postulował zakup piątego pojazdu mającego być kluczem do poprawnego funkcjonowania lokalnej komunikacji. Waldemar Biskupski przyznał, że na Dworcowej często zagląda się do tego dokumentu. Szymon Matysek stwierdził natomiast, że zobowiązał ostatnio Zakład Komunalny do prowadzenia statystyk na temat obłożenia poszczególnych linii.
Zdaniem Burmistrza zakup piątego autobusu wiąże się z koniecznością wydania przynajmniej miliona złotych. W grę wchodzi leasing, który niekoniecznie wiązałby się z radykalnym podniesieniem kosztów funkcjonowania systemu. Dziś Dworcowa musi płacić za gotowość rezerwowego autobusu, który w razie nieprzewidzianej awarii obsłużyłby gminnych pasażerów. Do niedawna wiązało się to z koniecznością zarezerwowania w budżecie KKP 100 tys. zł rocznie. Zabiegi gminy miały jednak w ostatnim czasie pozwolić na istotne oszczędności w tym zakresie. Komunikacja zaczęła również oszczędzać na tankowaniu. Napędzane specyficznym CNG autobusy nie muszą już jeździć po paliwo do odległych Komornik.
– stwierdził pesymistycznie Grzegorz Banaszak zauważając, że wymagania mieszkańców są bardzo duże we wszystkich zakątkach Gminy.
Władze nie mają jednak wątpliwości, że zakup poprawiłby obecną sytuacje, która frustruje wielu mieszkańców. Organizacja KKP ma być w najbliższym czasie przedmiotem obrad stosownej Komisji Rady Miejskiej, podczas których swoje analizy przedstawią pracownicy Zakładu Komunalnego.
Zdaniem Zastępcy Burmistrza nikt nie ma dziś wątpliwości, że autobusy cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców, a zarzuty, że będą “wozić powietrze” okazały się niesprawiedliwe.
– stwierdził Burmistrz Szymon Matysek.

Sedno
7:38 | 9 października 2021 #1 RedakcjaNajpierw inny sposób dowozu dzieci do szkół ogłoszono gminną komunikacją publiczną. Ludzie bywają w Poznaniu i rozumieją, co znaczy komunikacja publiczna. Autobus i tramwaj co 10 minut. To mają oczekiwania. Kto wiatr sieje, ten zbiera burzę.
Miastowy
7:23 | 9 października 2021 #2 RedakcjaSzkoda, że władze nie reagowały na sugestie mieszkańców miasta, którzy teraz nie korzystają z autobusów. Autobusy są obecnie tylko dla mieszkańców okolicznych miejscowosci, nie ma możliwości żeby dojechać np. do ośrodka zdrowia albo chociaż do centrum z osiedla grunwaldzkiego. Mam sąsiadów w starszym wieku i nie raz zawoziłem ich po zakupy lub do lekarza. Po drugie autobusy są za duże na nasze wąskie drogi i ulice i na ilość osób, które nimi jeżdżą. Gdyby były mniejsze, możnaby zakupić ich np. 6 szt. za podobne pieniądze jak teraz i stworzyć jakieś linie do kursowania po samym mieście.
Hm
7:16 | 9 października 2021 #3 RedakcjaTe autobusy mają szyby. Widać, czy ktoś jest w środku. Niezależnie od tego, co się napisze.